Prezydent Armenii, przebywający w Berlinie na rozmowach z Angelą Merkel oświadczył, że międzynarodowa społeczność musi uznać prawo Nagornego Karabachu do samostanowienia. Równocześnie Pan Erdogan oskarzył Rosje o wspieranie Armenii w konflikcie z Azerbejdzanem.
“Społeczność Karabachu chce czegoś bardzo prostego, czego doświadczyły wszystkie ludy kolonialne : chce sama decydować o swoim przeznaczeniu i o swojej przyszłości. Ludzie nie oczekują niczego innego, jedynie przyznania nam tego prawa”.
Po czterech dniach silnej wymiany ognia zarówno Azerbejdzan jak i służby autonomiczne Karabachu przeszły do rozejmu. Prezydent Armenii oskarzył Azerbejdzan, że w nocy z piątku na sobotę napadły na pokojowo nastawiony naród ormiański tworząc tym samym terytorium bardzo niebezpieczne. “Jest dla nas bardzo bolesnym fakt sprzedaży broni Azerbejdzanowi przez Rosję. Możliwości naszego kraju, aby w jakikolwiek sposób wpłynąć na bieg wydarzen są ograniczone” .
Kanclerz Angela Merkel zaapelowała do obu stron, aby nie dopuszczać do rozlewu krwi oraz oświadczyła, że w czerwcu odbędzie spotkanie z prezydentem Azerbejdzanu.