Amerykańskie samoloty wżieły na cel składy broni chemicznej Państwa Islamskiego niedaleko miasta Mosoul w Iraku, aby nie dopuścić do użycia np.gazu musztardowego – podało CNN, jednocześnie agencja nie jest pewna, że starania te przynoszą efekt.
Informacje o składzie broni chemicznej i miejscu jej składowania miał ujawnić Amerykanom islamski jeniec.
We wtorek wieczorem zostały wystrzelone z terytorium opanowanego przez Państwo Islamskie rakiety z “trującą substancją”, które spowodowały u 40 osób we wśi Taza w Pn Iraku duszności oraz zaczerwienienie skóry. Nie było ofiar, ale 5 osób w dalszym ciągu znajduje się w szpitalu.